Archiwum 27 sierpnia 2005


sie 27 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Ile razy można być smutnym i zranionym przez jednego faceta? Pobiłam wszelkie rekordy... teraz już naprawde nie mam po co jechac i mieszkac tam do Warszawy... co mi tutaj pozostanie? to bagno w ktorym sie powoli topie na pewno, ludzie których nienawidze, stare śmieci , wspomnienia , nuda , oj duzo tego... więc nie wiem... jest sens stawiac wszystko od nowa na nowym miejscu? Jeszcze do podjecia decyzji mam caaaałe 4 pojebane lata no chyba że z mniej branego pod uwage i gorszego punktu widzenia 9 lat.. bo doszlyby studia i mogłabym zarobić na to mieszkanie i na kilka lat płacenia miesięcznego.. bez roboty. Heh... jak zykle... ja to mam fajne życie nie?! Czy ja kiedyś spotkam prawdziwego porządnego faceta do ktorego bede czuc to co teraz do ciebie? zaczynam wątpić, zawsze wątpiłam... aj boze... szkoda mi już słow.

"Zaraz... nie raz tak miałem, że zawiodłem sie na ludziach którym bardzo ufałem Teraz...wspominam to czasmi, nigdy nie wiesz kto może najmocniej Cie zranić Zbieram...siłę by móc przez to przebrnąć, wiem jedno i wiem to na pewno Nie dam... zniechęcić sie na zawsze, w przyszłość patrze i widzę ją jaśniej I tamci z tyłu juz nie mogą mnie dotknąć, zniszczyli co mogli ja wole sie odciąć I nie jest lekko gdy Cie nie docenią i nie jest słodko gdy w piekło twoje życie zmienią Mam jednak wiare i znam swoje plusy, to stało sie i już, teraz czas do przodu ruszyć Siudma rano... kolejny krok stawiam, wiem co ważne jest wszystko inne zostawiam..."

text>Red&Spinache - 'Wczoraj'

extra_ordinary : :